O nas
Zamek Stara Baśń w Grybowie to ponadczasowa inicjatywa łącząca przeszłość z teraźniejszością. Jest to obiekt wybudowany w klimacie staropolskiego zamku. Powstał na kanwie historii najazdów tatarsko – mongolskich na ziemie polskie w XIII w.
Według legendy, gród został założony przez Bolka zwanego Gniewnym, który w trakcie trzeciej, wielkiej ekspansji mongolskiej na ziemie polskie w 1287 r. powstrzymał najazd wojsk potomka Czyngis – Chana, Nogaja, oraz dowódcę Złotej Ordy tatarskiej – Telebogi.
Moja idea
Dlaczego? – to najczęściej zadawane pytanie przez odwiedzających Gród Stara Baśń.
Wiele wydarzeń w życiu, czasem pozornie drobnych ukierunkowuje nasze plany. Na przykład będąc w podróży biznesowej na Krymie (mój przyjaciel chciał budować hotel nad Morzem Czarnym), zwiedzaliśmy stolicę Chanatu Krymskiego Bakczysaraj oraz średniowieczne miasto-twierdzę Czufut-Kale i leżący w pobliżu Uspieński Monastyr, klasztor Zaśnięcia Matki Bożej wykuty w skale w VIII wieku przez greckich katolików.
Zdziwiony, obserwowałem nadjeżdżające kolejno autokary, sznur turystów i pielgrzymów mozolnie wspinających się na wzgórze, na którego szczycie były wysokie schody i wejście do tegoż monastyru. Skałę pokrywały różne malowidła sprzed wieków. Patrzyłem na to i w głowie dźwięczało mi pytanie:
jak się komuś chciało ponieść taki wysiłek i to wszystko stworzyć? A równolegle miałem świadomość, że dzięki temu po tylu wiekach ludzie dalej chcą to podziwiać.
To pytanie – „jak się komuś chciało?” – zadawałem sobie w wielu miejscach, podróżując po świecie i powoli rodziło się postanowienie, aby w oparciu o bogatą historię ziemi, z której pochodzę, stworzyć coś niezapomnianego, co rozsławi region, podniesie jego rangę i przyczyni się do rozwoju.
Do tych marzeń dołożyło się odnalezienie korzeni mojego rodu. Poszukiwania doprowadziły mnie do Florencji, Łęczycy, a nawet na obecną Białoruś – natknąłem się tu na historię gałęzi wschodniej rodu Brońskich z Kresów, opisaną w książce „The Bronski House” (Philip Mardsen z Kornwalii), i poprzez nią odnalazłem również ślady rodu z okresu wczesnego średniowiecza w Szkocji. Tak z marzeń, historii naszej ziemi, własnych korzeni, tęsknoty do świata prostszego, powstała „Rekonstrukcja grodu warownego Stara Baśń w Grybowie, założonego przez Bolka, zwanego Gniewnym”. Choć w nazwie jest słowo „baśń”, to gród jest realny i tu można zanurzyć się w mrokach historii, spróbować zrozumieć znaczenie upływającego czasu.
Stąd motto nad główną bramą: „Czas jest cieniem”.
Z zamiłowania do historii i promowania naszego regionu Zamek Stara Baśń stał się siedzibą „Stowarzyszenia Stara Baśń”, którego celem jest promowanie naszej historii i kultury, głównie okresu staropolskiego. Polska flaga cały czas powiewa na zamku. Chcę pokazać, że jako Polacy jesteśmy kreatywni i pracowici. Takie działania dają też nadzieję lokalnej społeczności, że można coś sensownego zrobić w regionach, w których niewiele się dzieje. I mają zatrzymać tu młodych ludzi, którzy często uciekają do wielkich miast. Wokół takich projektów można przecież stworzyć całą infrastrukturę gospodarczą, żeby region się rozwijał i dawał miejsca pracy. Liczę, że kiedyś tak tu będzie. Na teraz staramy się być trampoliną dla artystów, naukowców, którzy mają się gdzie spotkać, zaprezentować swoje dokonania, zainspirować siebie do dalszej pracy.
Jesteśmy dumni, że to miejsce przyciąga nie tylko Polaków, ale też obcokrajowców.
Na znanej platformie turystycznej Tripadvisor, w kategorii atrakcji Polski dostaliśmy prestiżowe wyróżnienie Travellers’ Choice 2020.
Prace nad moją ideą trwają od 2000 roku.
Podczas pracy nad tym przedsięwzięciem były zarówno wzloty, jak i upadki, były też chwile zwątpienia. Wyczerpujący wysiłek, krew i pot – wszystko to pozostawiło na mnie swoje piętno. Ale teraz mam poczucie dumy, że udało się osiągnąć coś, co na pierwszy rzut oka wydawało się niemożliwe.
Na dzień dzisiejszy Zamek Stara Baśń to:
- siedziba Stowarzyszenia organizującego różne inicjatywy na polu historii i kultury,
- muzeum historii,
- miejsce wycieczek dla „dużych” i „małych”, pt. „W Krainie Smoka Grynbossa”,
- organizowane są biesiady historyczne i różnego rodzaju eventy,
- rozwijająca się część noclegowa,
- powstaje średniowieczne wellness i SPA „Wrota Czasu”.
„Nie bójmy się swoich marzeń”
Zapraszam do Zamku Stara Baśń w Grybowie,
Krzysztof „Bronko” Broński
Kasztelan Grodu
Rys historyczny
Historycznie Grybów leżał na jednym z sześciu szlaków królewskich, tak zwanym winnym. Trudno jednak dociec kiedy i w jakich okolicznościach człowiek pojawił się na ziemi grybowskiej. Możemy jednak zgłębiać tę wiedzę, posiłkując się materialnymi pozostałościami po naszych przodkach ale również wsłuchując się w głosy legend.
W czasach średniowiecza, w okolicach Grybowa znajdowało się sporo budowli warownych. To tędy przebiegał pas strażniczych grodów, stąd takie nazwy okolicznych miejscowości, jak Gródek, Stróżna, Stróże, Wojnarowa, czy Podegrodzie. Pełniły one funkcję obronną. Wiemy, że znacznie wcześniej tętniło tutaj życie, o czym świadczą liczne znaleziska, choćby odkryty w okolicach Grybowa skarb: monety rzymskie oraz figurka z brązu, pochodzące z III – IV stulecia naszej ery, czy też brązowa siekierka odkopana kilka lat temu w Kąclowej, w pobliżu „Starej Baśni”, datowana na lata 1050 – 950 przed narodzeniem Chrystusa. Jest to unikat w skali całego kraju.
Historia związana z Zamkiem Stara Baśń nawiązuje konkretnie do XIII – wiecznych najazdów mongolskich na tereny polskie. Historycy wymieniają 149 najazdów mongolsko – tatarskich na ziemie polskie, ale szczególnie trzy z nich wywarły wpływ na nasze dzieje.
Pierwszy najazd miał miejsce w 1241 roku, podczas którego zdobyty został Sandomierz i pokonano rycerstwo krakowsko-sandomierskie. Drugi najazd miał miejsce w latach 1259–60. Tatarzy zdobyli wtedy m.in. Sandomierz i Kraków. Trzeci najazd, w latach 1287–88, dotyczył naszych, południowych ziem. To tutaj został zatrzymany pochód najeźdźców przez Leszka Czarnego i sojuszników węgierskich. Bitwy rozgrywały się również na ziemi sądeckiej, a kopyta konia Nogaja, dowódcy wojsk mongolskich, tratowały ziemię grybowską.
Dlatego też nasza inicjatywa nawiązuje do opisywanych wyżej wydarzeń, w których nasi przodkowie odegrali niebagatelną rolę. W rekonstrukcji Grodu Stara Baśń historia przeplata się z legendą, dlatego nie możemy jej nazwać wierną kopią wydarzeń sprzed 800 lat.
Któż by mógł dociec całej prawdy zagubionej w mrokach czasu?
Jednak tajemnicze tunele i pieczary, które odkryła na terenie grodu powódź w 2010 roku i nad rekonstrukcją których wciąż pracujemy, mogą świadczyć o tym, że na którejś z okolicznych gór znajdował się w przeszłości gród obronny. Być może były to tajne przejścia, służące do wyprowadzania ludności w okoliczne lasy w razie niebezpieczeństwa. Mogły też służyć dostarczaniu żywności w czasie oblężenia grodu, sprowadzania pomocy z zewnątrz dla obrońców lub wysyłaniu tajnych emisariuszy z wiadomościami. Jeszcze nie wszystkie fakty chcemy ujawniać na tym etapie. W Grodzie Stara Baśń wciąż trwają prace rekonstrukcyjne. Zainteresowanych historią losów Bolka, odsyłam do książki pt. „Stara Baśń. Legenda Grodu Bolka Gniewnego”.